Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

3

 Minęło ponad 3,5 roku od tamtego odrzucenia i nadal czuję, jakby to było wczoraj. Liczyłem na coś innego. Ciekawe, czy coś z innych rzeczy, które się wtedy wydarzyły, przyczyniło się do tego. To, że straciła do mnie wszystkie pozytywne uczucia - nie spodziewałem się czegoś takiego. Zawiedli mnie znajomi, na których wsparcie liczyłem. Moja wiara w to, że potrafię znaleźć kogoś innego, okazała się nieprawdziwa - z innymi osobami poszło mi jeszcze gorzej. Podobnie zaufanie, że potrafię sobie poradzić z konsekwencjami niepowodzenia. Czy też może samo odrzucenie miało taką siłę, a reszta to zgniłe wiśnie na braku tortu? Mam dość obsesyjny umysł. Przynajmniej powoli powraca do mnie umiejętność odczuwania emocji - wcześniej czułem je, jakby były za warstwą grubej mgły. Na razie tylko tych negatywnych.

Meh

Zatrzymałem jedną z japońskich słodyczy dla niej, gdybyśmy się znowu spotkali. 2017.