Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2022

Flirt

Czasami się zastanawiam, czy to brak umiejętności flirtowania odpowiada za wiele moich niepowodzeń uczuciowych. Jest to o tyle trudne, że właściwie nie wiem, co znaczy "flirt", i czy umiem, czy nie. Jeśli nie potrafię i rzeczywiście jest to przyczyną niepowodzeń - to niesamowicie okrutne, żeby coś tak trywialnego mogło powodować życiową tragedię (to nie moje słowa). W moim przypadku - ponad dwudziestoletnią deprywację uczuć i bliskości; wieloletnie PTSD; wewnętrzną śmierć. Kiedy próbuję się nad tym logicznie zastanowić, to wydaje mi się, że: mogę nie mieć dobrego języka ciała. Tak właściwie - to większość czasu nie mam pojęcia, co robi moje ciało... nic nie wyolbrzymiam (kiedyś trochę. Ale przestałem, bo nie było to zgodne ze mną) nie umiem dotykać innej osoby w sposób, który nie wydaje się sztuczny ( to na pewno ważne w niektórych kulturach. Ale czy w naszej? Nie jestem pewien) przez długi czas miałem kłopot z bezpośrednim powiedzeniem kobiecie, że jestem nią zainteresowany.