Płynie z tego nauka?

Zastanawiam się, jakie wnioski można wyciągnąć z mojej dotychczasowej historii. Nie sam dla siebie - nie jestem w stanie zobaczyć żadnej sensownej przyszłości, więc też nauki na przyszłość nie mają dla mnie wartości. Ale czy ktoś inny może wyciągnąć coś przydatnego z moich doświadczeń?

Mi przychodzą do głowy dwie rzeczy. Po pierwsze - przykry wniosek, że niepowodzenia uczuciowe mogą zabrać Ci wszystko. W roku, w którym wróciłem do randkowania, miałem satysfakcję z pracy i radość z hobby. Straciłem obie te rzeczy, i nie odzyskałem ich mimo upływu ponad czterech lat.

Czytałem kiedyś poradę dla osób, które nie mają powodzenia u kobiet: "zajmij się sobą. Znajdź rzeczy, które Cię interesują, zajmij się nimi, zbuduj swoje życie. Nie tylko staniesz się bardziej atrakcyjny, ale nawet jeśli nigdy nie odniesiesz sukcesu z kobietami, będziesz miał siebie". Brzmi pozytywnie i uważałem to za sensowne podejście. Z pierwszą częścią się nadal zgadzam - uporządkowanie reszty swojego życia czyni Cię bardziej atrakcyjnym. Co do "posiadania siebie" - zacząłem wątpić w prawdę tych słów. Czy autor zna jakieś osoby, dla których tak to zadziałało, czy jednak to tylko jego myślenie życzeniowe? Moje doświadczenie to raczej "zajmij się resztą swojego życia, uczyni Cię to bardziej atrakcyjnym. Ale nie miej złudzeń - niepowodzenia uczuciowe i tak mogą Ci zabrać wszystko".

Drugi wniosek jest taki, że wbrew temu, co ludzie mówią, i w co chcieliby wierzyć, relacja romantyczna nie jest w zasięgu każdego. Można jej szukać, nie szukać, zrobić w tym kierunku dużo, udać się do specjalistów - ale nigdy nie dostać niczego. Również nie jest to pozytywny wniosek.

Zadałem też to pytanie znajomym. Odpowiedzi były takie:

  • "nie mieć romansów w pracy"
  • "być może przegapiłem jakieś sygnały, po których można było przewidzieć, że tak się to skończy - wtedy mógłbym się nie angażować"
  • "osoby neurotypowe przechodzą takie rzeczy mniej intensywnie"
  • "jeśli ktoś (ja) uczy się emocji i uczuć w życiu z opóźnieniem (w stosunku do przeciętnej), będzie to dla niego dużą przeszkodą w budowaniu relacji"